Doniesienia prasowe na temat światowego kryzysu finansowego na dobre zagościły w świadomości Polaków i stały się powszechnym tematem dyskusji w wielu rodzinach. Polacy zadają sobie pytanie w jakim stopniu kryzys finansowy wpłynie na ich życie, a w szczególności na rynek pracy w naszym kraju i możliwości sprostania obciążeniom finansowym. Analitycy rynku finansowego uspokajają wprawdzie, że polski rynek instytucji finansowych nie jest zagrożony ze względu na znikomy odsetek złych, tj. niespłacalnych kredytów, ale możliwości zaciągnięcia kredytu przez przeciętnego Polaka zmniejszają się z każdym tygodniem ze względu na drastyczne zaostrzenie kryteriów oceny zdolności kredytowej.
Zakładając, że wspomniane opinie ekspertów o zdrowej strukturze polskiego rynku kredytowego są wiarygodne, być może unikniemy poważnej katastrofy. Należy jednak przypomnieć, że podobnie jak media elektroniczne oraz prasa są w większości kontrolowane przez obcy kapitał, również instytucje finansowe w Polsce należą w ok. 80 % do zagranicznych właścicieli. Wynika z tego faktu bardzo prawdopodobny scenariusz, w którym banki zagraniczne mające kłopoty z płynnością finansową na rynku macierzystym będą transferować pieniądze ze swoich oddziałów w Polsce lub spółek zależnych w celu udzielenia pomocy centrali. Skutkiem takich działań jest destabilizacja rynku finansowego, w szczególności rynku kredytów oraz kursu złotego względem innych walut. W zasadzie z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że proceder transferu pieniędzy z oddziałów w Polsce zagranicznych banków ma miejsce, gdyż co najmniej kilka banków zagranicznych obecnych w Polsce jest wymienianych w grupie banków mających problemy finansowe na rynkach macierzystych. W takiej sytuacji transfer środków finansowych dla wsparcia przeżywających kłopoty central banków byłby prostym skorzystaniem z prawa własności.
A więc, jeżeli przyjdzie nam jako społeczeństwu polskiemu ponosić koszty światowego kryzysu finansowego, to stanie się to przede wszystkim w wyniku utraty kontroli nad instytucjami finansowymi w Polsce. Nie jest w tym przypadku ważna forma własności tych instytucji (państwowa czy też prywatna), ale fakt ich podporządkowania zagranicznym dysponentom. Przed taką sytuacją Liga Polskich Rodzin ostrzegała na długo przed wystąpieniem kryzysu finansowego wskazując na utratę suwerenności Polski w zakresie kontroli rynku finansowego.
W istniejącej sytuacji gospodarczej niezbędna jest realizacja narodowego programu gospodarczego zmierzającego do odzyskania utraconej suwerenności oparta na następujących zasadach:
– udzielenie pomocy publicznej instytucjom finansowym będzie możliwe jedynie na drodze ich renacjonalizacji (przejęcia akcji tych instytucji przez Skarb Państwa),
– czasowe ustawowe ograniczenie możliwości transferu zysków instytucji finansowych za granicę (zakaz całkowity lub możliwość transferu zysków przy spełnieniu określonych wskaźników finansowych banku),
– wprowadzenie zakazu używania w nazwach firm, mediów elektronicznych oraz gazet codziennych i czasopism określenia „Polski” dla podmiotów gospodarczych z większościowym obcym kapitałem pod karą sankcji wynikających z ustawy o nieuczciwej konkurencji.
Ten ostatni postulat wart jest bliższego komentarza: uczestnicząc w życiu gospodarczym jako firmy lub zwykli konsumenci kupujemy towary i usługi nie tylko dlatego, że są nam potrzebne i mają określone cechy użytkowe oraz korzystną cenę, lecz również okazujemy zaufanie sprzedawcy oraz producentowi kupowanych dóbr. Właściwe jest więc, aby uczestnik obrotu gospodarczego miał świadomość, czy jego zaufanie udzielane jest firmie polskiej czy zagranicznej, czy wspiera pomyślność polskiej czy obcej firmy. Tak więc nie jest to postulat ograniczenia wolności gospodarczej, ale zapewnienia uczestnikom życia gospodarczego prawa do rzetelnej informacji o uczestnikach transakcji. Rozumienie sensu popierania własnych podmiotów gospodarczych jest powszechne w większości współczesnych społeczeństw, również w polskim społeczeństwie należy upowszechniać mechanizmy ułatwiające wspieranie polskiego interesu gospodarczego.
We obecnym parlamencie nie ma sił politycznych, które mogłyby i chciałyby powyższe postulaty polityczne realizować: nie są nimi w szczególności ani Platforma Obywatelska ani Prawo i Sprawiedliwość (ani inne partie obecne w parlamencie), realizujące na wyścigi doktrynę podporządkowania Polski zwierzchnictwu instytucji Unii Europejskiej. Liga Polskich Rodzin jest obecnie opozycją pozaparlamentarną. Chociaż nie ma dziś możliwości stanowienia prawa promującego polski interes narodowy, trzeba upowszechniać założenia narodowej polityki gospodarczej aż staną się one programem silnego stronnictwa polityki polskiej.