Dziś upływa 100 rocznica Marszu na Rzym, stanowiącego początek budowy włoskiego państwa faszystowskiego – wydarzenia doniosłego dla historii politycznej XX wieku. Marsz na Rzym oddziaływał na emocje i wyobraźnię wielu działaczy politycznych w różnych krajach, ale w sensie zupełnie innym niż odbieramy ten fakt po II wojnie światowej. Jeżeli radykalni działacze polityczni różnych ruchów (zarówno nacjonalistycznych jak i lewicowych) fascynowali się włoskim faszyzmem, to fascynacje te dotyczyły głównie kultu czynu, siły czy szerzej pojętej sprawczości, w mniejszym stopniu doktryny, która w faszyzmie pozostawała w stanie niedookreślonym. Współcześnie określenie faszyzm jest przede wszystkim obelgą szeroko stosowaną względem przeciwników politycznych w oderwaniu od jakichkolwiek jego cech. Powszechne jest również utożsamianie faszyzmu z niemieckim narodowym socjalizmem i stosowanie obydwu pojęć wymiennie jako wspomnianych inwektyw w życiu politycznym. Tymczasem obydwa systemy, chociaż pozostawały w tym samym bloku politycznym i ostatecznie rozpadły się w wyniku II wojny światowej, były bardzo odmienne zarówno w doktrynie jak i praktyce działania. Nie wchodząc w rozważania natury historycznej czy politologicznej, choćby dlatego, że istnieje wiele kompetentnych źródeł, warto aby każdy z sympatyków radykalnej prawicy posiadał w miarę ugruntowaną wiedzę, aby nie pozwolić sobie jeździć po głowie lewicowym aktywistom.
100 lat po Marszu na Rzym
Leave a reply